O produkcie: W zamkniętym pudełeczku znajdujemy niewielką buteleczkę, która zawiera 10 ml roztworu przeznaczonego do pielęgnacji problemów z oczami. Buteleczka jest przeźroczysta, także widać dokładnie ile tego płynu pozostało. Na butelce umieszczony jest dozownik w postaci sprayu.
Jedno naciśnięcie wystarcza w zupełności na pokrycie jednej powieki.

Przeznaczenie produktu: Optrex występuje w dwóch wariantach. Pierwszy przeznaczony jest do oczu zmęczonych, natomiast drugi do oczu suchych i podrażnionych. Ten, który mogłam przetestować jest w wersji drugiej.

Skuteczność: Optrex'a używałam gdy pracowałam przy starszej wersji monitorze. Już po dwóch godzinach od patrzenia szczypały mnie oczy a nawet delikatnie zamazywał mi się obraz. Owszem, robiłam chwilowe przerwy i zalecone ćwiczenia. Jednak po aplikacji nie przyjemne uczucie minęło i mogłam dalej pracować.

Skład: 1ml roztworu zawiera: lecytynę sojową, 8mg chlorku sodu, 8 mg etanolu, 5 mg fnoksyetanolu, 0,25mh palmitynianu witaminy A, 0.02 mg witaminy E, wodę oczyszczoną oraz środek konserwujący: fenoksyetanol
Pakiet ambasadorki: W przesyłce znalazłam 1 opakowanie pełnowymiarowego produktu Optrex oraz kilka sztuk ulotek. Niestety w tej kampanii nie przewidziano próbek choćby nawet TAKICH jakie oferuje avon.

Wynik testów: Z jednego opakowania korzystałam ja i potencjalni testerzy do których podeszłam. Nie każdy chciał spróbować preparatu tłumacząc to brakiem higieny. Od osób, które skusiły się na próbę usłyszałam wiele pozytywnych słów. Również byli zadowoleni z działania produktu.

Moje spostrzeżenia: Z preparatu jestem zadowolona, tak samo jak i osoby z którymi przeprowadziłam test. Uważam, że spray jest przyjemniejszy i mniej inwazyjny w stosowaniu niż krople. Osobiście nie lubię stosować kropli do oka. Cena jest niestety dość wysoka, ale jeśli weźmiemy pod uwagę jego dobroczynne działania to możemy śmiało zaryzykowac wydania większej kwoty.